Kładziemy glazurę
Urządzając wnętrza lub poddając je gruntownemu remontowi może pojawić się pokusa, aby położyć na podłodze glazurę – jeśli nie we wszystkich pomieszczeniach, to przynajmniej w niektórych.
Rozwiązanie to ma sporo zalet, ponieważ ceramiczne powierzchnie łatwo utrzymać w czystości, nie akumulują one zabrudzeń i są nade wszystko estetyczne.
Trzeba jednak dobrać odpowiednie płytki, o optymalnych walorach użytkowych.
Przyda się w tym celu porada fachowca, ale my możemy coś zasugerować.
Przede wszystkim płytki nie mogą być połyskliwe ani śliskie.
Na podłodze kłaść trzeba modele matowe, które po pierwsze nie będą podatne na zarysowania, a po drugie zniwelują ryzyko pośliźnięcia i upadku.
Nie należy przenosić do domów absurdalnych praktyk rodem z centrów handlowych, gdzie dla efektu notorycznie kładzie się błyszczące i śliskie posadzki.
Takich rzeczy unikajmy.
Zalecamy także, by nie sięgać po zbyt jasne kolory, bo podłoga zawsze brudzi się najszybciej, a na jasnym tle każde zanieczyszczenie jest wyraźnie widoczne.